Jazda na nartach może wydawać się niezbyt łatwym, a nawet niebezpiecznym sportem. Tymczasem wielu specjalistów uważa, że na najlepszych narciarzy wyrastają ci, którzy zaczęli poruszać się na nartach w bardzo młodym wieku. Nie od dziś wiadomo, że dzieci są bardzo ciekawe świata i żądne wyzwań, a przede wszystkim – że bardzo szybko przyswajają rzeczy, których się je uczy. Wielu rodziców może jednak blednąć na myśl o tym, że ich 4-letni brzdąc miałby poruszać się na nartach.. Rozważając ten dylemat, warto zasięgnąć opinii specjalistów: zwłaszcza lekarzy specjalizujących się w dbaniu o zdrowie układu ruchu.
Więc kiedy rozpocząć naukę na nartach?
Dziecko, które pojawi się w rodzinie zapalonych narciarzy, być może już w wieku kilkunastu miesięcy zjawi się w zimowym kurorcie. Jednak żeby zabrać pociechę na ośnieżony stok, choćby po to, by pobawić się na śniegu i zachęcić dziecko do odkrywania rozkoszy górskiego wypoczynku, wypada poczekać, aż maluch skończy dwa lata. Już wtedy można zapisać dziecko do narciarskiego przedszkola, którego wychowankowie poprzez zabawę oswajają się z górskim krajobrazem i powoli poznają same narty. Oczywiście kolejne etapy nauki należy podejmować tylko wówczas, gdy dziecko wykazuje zainteresowanie zimowym sportem – niczego nie można robić na siłę lub dostrzegając w oczach dziecka obawę.
Misja narciarskich przedszkoli jest taka, by oswoić maluchy z zimową rekreacją, pokazać ile frajdy może płynąć z zabawy na stoku: ale w żadnym wypadku nie można traktować takiego kursu w kategoriach obowiązku do wypełnienia.
Pierwsze lekcje to:
- okazje do przymierzenia plastikowych, ćwiczebnych nart
- sprawdzenie, czy wyzwanie wydaje się dziecku na tyle intrygujące, by wciąż doskonalić nowe umiejętności.
To, kiedy rozpocząć naukę na nartach, zasygnalizuje w końcu samo dziecko – kiedy będzie z entuzjazmem podchodzić do coraz trudniejszych ćwiczeń.
Kolejną ważną cezurą jest wiek 5 lat: dopiero wówczas dziecięcy układ ruchu jest na tyle silny, by móc odpowiadać na obciążenia związane z prawdziwą jazdą. Dlatego z ośnieżonych stoków powinny zjeżdżać dopiero pięcio- i sześciolatki. Warto pamiętać też o tym, że mniejsze dzieci mogą być zbyt przestraszone nową sytuacją lub nieobecnością rodziców, by brać udział we właściwych lekcjach.
Skomentuj ten wpis